poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Owari no Seraph [PIERWSZE WRAŻENIA]


Pobrałam Owari no Seraph, ponieważ usłyszałam, że traktuje o wirusie, który wybija ludzkość. Lubię tematykę epidemiczną, a że jeszcze nie oglądałam bajki tego typu, postanowiłam dać powyższemu tytułowi szansę. Co znalazłam? Syf z narwanym protagonistą i gejowampirami.




Pierwszy odcinek jest bardzo mroczny i napchany krawędzią. Wszyscy dorośli momentalnie umierają, a przerażone dzieci biegają po ulicach. Ludzkość chyli się ku końcowi i widz jest w tym wyraźnie uświadomiony.

Po chwili na pierwszy plan wysuwają się antagoniści, zakapturzone postacie z karmazynowymi oczyma, o trupio bladej cerze - wampiry. Zabierają oni wszystkie dzieci do wampirzego miasta, po to, by stały się ich niewolnikami. Brzmi głupio? No brzmi.
Nie byłoby tak źle, gdyby cała seria została utrzymana w klimacie apokalipsy, zła i uwięzienia. Mówiąc szczerze, myślałam, że tak właśnie będzie. Nic bardziej mylnego. Po tym jak główny bohater ucieka od wampirzych wujków, twórcy serwują nam szkolny setting i poszukiwania przyjaciela. Serio?
A propos protagonisty - typowy debil, revenge driver. Widz nawet nie ma pojęcia, gdzie Yuu (main chara) nauczył się walczyć, no ale wiecie, WALCZĘ DLA RODZINY, DLA PRZYJACIÓŁ, MUSZĘ BYĆ OP. Jeśli oglądaliście Shingeki no Kyojin, przypomnijcie sobie Erena, a będziecie wiedzieć, o czym mówię.
Wizualnie jest ładnie, nawet bardzo. Styl kreski pasuje, oddaje klimat. Muzycznie mamy tu typowe mydliny, zarówno w openingu, jak i w endingu.
Owari no Seraph to słaby średniak, brat bliźniak SnK z dobrą animacją. Nie polecam.


Pozdrawiam,
S.

3 komentarze:

  1. chujowe. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tragiczne te twoje "pierwsze wrażenia" OnS to dobra seria a tu wygląda na to, że nie umiesz za bardzo oceniać anime :)

    OdpowiedzUsuń
  3. OnS jest co najwyżej średnie. Miejscami ma świetną animację, tu się zgodzę (przykładowo: http://sakuga.yshi.org/post/show/15136/animated-debris-effects-fighting-fire-owari_no_ser), ale dobrą bajką tego nazwać nie można. Raz, że brak w tym jakiejkolwiek logiki (przykładowo: 2 oddziały łuczników pomyślnie zestrzeliwują 5 śmigłowców Apache, nie ponosząc przy tym strat własnych), dwa; że mamy tu bardzo prymitywną konstrukcję protagonisty; trzy, że to już było, inb4 SnK. Graficznie/technicznie jest bardzo dobrze, ale reszta kuleje. A to, że seria Ci się podobała, wcale nie znaczy, że jest dobra. Osobiście miałam nawet fun z oglądania, co nie zmienia faktu, że Owari no Seraph to zwykły enjoyable przeciętniak. I mówię teraz o całości, a nie o kilku pierwszych odcinkach, na jakich opierały się "pierwsze wrażenia". Niemniej jednak dzięki z opinię, każda się liczy. :D Peace.

    OdpowiedzUsuń